Najprzyjemniejsza chwila, kiedy zamykamy wszystkie okna naszego rozgrzanego komputera, autoresponder włączony, projekty pozamykane lub zawieszone… Wakacje. Wytęsknione, upragnione, wyczekiwane, nieważne jak długo: miesiąc, pół roku czy dwa lata. Kocham podróżowanie i każdego roku staram się być w miejscu, gdzie świat zewnętrzny rozpieszcza widokami, a ja rozpływam się w kulinarnych, regionalnych specjałach. Leniuchuję, odpoczywam i zbieram zapas witaminy D. Należę do tych osób, które pakowanie uważają za wakacyjną przyjemność. Jestem praktyczna – co i Wam polecam na ten czas. Czy kwestie modowe są ważne? Zawsze, ale w tym przypadku praktyczność wychodzi na pierwszy plan.
Ubrania+kosmetyki+buty.
Pakuję ubrania, które się nie gniotą. Są to najczęściej rzeczy z mojej ulubionej wiskozy, często z domieszką włókna poliestru (ale wiecie, tego z najwyższej półki – po to, żeby ubrania po wyjęciu z walizki wyglądały też dobrze (o tym napisze oddzielny artykuł). Zabieram tez bawełniane koszule i T-shirty.
Zaplanuj swoje stylizacje, polecam tę zasadę, sprawdza się o każdej porze dnia i nocy. Zróbcie zestawy, tylko pamiętajcie, że na wakacjach mniej znaczy więcej, Wasza walizka dzięki temu nie będzie pękać w szwach. To, co bardzo istotne (pokazał mi to ostatni wyjazd) to płaszcz/kurtka przeciwdeszczowa oraz bluzka z długim rękawem na chłodniejsze wieczory.
Pamiętajcie, aby najcięższe rzeczy spakować na dół walizki, takie jak: spodnie, bluzy, buty. Jeżeli zrobicie odwrotnie, cięższe rzeczy będą przygniatać te lżejsze i po wyjęciu z walizki mogą nie wyglądać zbyt korzystnie. Jeśli chcemy wyprostować ubranie bez użycia żelazka, to najlepiej jak powiesimy na hotelowym wieszaku w łazience przed napełnieniem wanny, czy prysznica.
Kosmetyki pakuję do małej kosmetyczki. Kilka ulubionych kosmetyków pielęgnacyjnych: krem z filtrem, krem do opalania z wysokim filtrem w szczególności na twarz. Kilka kosmetyków kolorowych: pomadka i róż, bo wakacje to detoks dla skóry twarzy, ale na wieczorne wyjście lubię podkreślić opaleniznę. W wakacje absolutne must have, to BB Cream od Skin 79, róż lub bronzer Mac nadający skórze efekt świeżości i oczywiście pędzelek.
Buty: sandały/klapki – takie do chodzenia i jak jest miejsce, to basenowe/plażowe. Do tego już na samą podróż – żeby nie obciążać walizki wygodne, sportowe buty.
Elektronika: ładowarki, sprzęt foto, kabelki itp.
Oprócz elementów koniecznych, taki jak strój kąpielowy i klapki, zabieram sukienki, są moją miłością, ale to już wiecie. Spodenki jeansowe i oversizową koszulę, najlepiej na tyle uniwersalną by sprawdziła się również jako osłona przed palącym ramiona słońcem (na wakacjach lubię te znalezione jako skarby w sklepach vintage. T-shirt, bo zajmuje mało miejsca, a lubię nosić go do krótkich spodenek. Zabierzcie też koniecznie nakrycia głowy. Chustkę, kapelusz, czapkę. Nie dość, że są niezbędnym dodatkiem to uzupełnią każdą Waszą stylizację.
Pakujmy się rozsądnie.
Walizka spakowana. Czyż to nie jest najmilszy a zarazem największy ciężar wakacyjny? Jak dla mnie nie, ale wiem, że jest różnie. W tym wszystkim najważniejsze jest rozsądne podejście do zabieranych na wyjazd ilości rzeczy.